Tym razem na tapetę bierzemy Jacka Soplicę, który według mnie jest jedną z najbardziej interesujących postaci w kanonie lektur szkolnych i to jednocześnie w książce, którą osobiście średnio przetrawiłem.

Na rozgrzewkę cytat Cypriana Norwida, który jako pierwszy ze środowiska literackiego zdissował nasze dzieło narodowe.

,, PAN TADEUSZ: ulubiony i słynny poemat narodowy polski, w którym jedyną poważną i serio figurą jest kto ? .. Żyd Jankiel. Zresztą: awanturniki, facecjonisci, gawędziarze, pasibrzuchy, którzy jedzą, piją, grzyby zbierają i czekają, aż Francuzi zrobią im ojczyznę… Kobiet w tym arcytworze narodowym dwie: jedna metresa petersburska, druga panienka pensjonarka, i wyrostek bez profilu wyrobionego… Pan Tadeusz to genialna satyra!”.

Cyprian Kamil Norwid

No i po tym krótkim dissie powiem wam, że nie jest aż tak źle i przedstawię wam postać, która jest naprawdę ciekawa. Dlaczego tak uważam? Bo jest niczym pionek na szachownicy, który przeszedł całą plansze i ostatecznie stał się hetmanem. Mowa o gąsienicy, która w dużym bólu i cierpieniu stała pięknym się motylem.

A mowa o Jacku Soplicy ( po przemianie nazywany księdzem Robakiem/ Bernardynem ), którego postać w ‘’ Panu Tadeuszu ‘’ nie jest pierwszoplanowa, jednak jego historia stanowi główną fabułę książki.

Przemiana

POCZĄTEK

Swoje życia zaczyna jako ubogi szlachcic. Jest duże PRAWDOPODOBIEŃSTWO ( tego nie ma w książce i są to tylko domysły ), że historia jego rodu wyglądała tak, że jakiś przodek zdobył majątek i tytuł szlachecki, który był przekazywany z pokolenia na pokolenia aż w końcu znalazł się taki jeden, który miał wywalone na samorozwój oraz edukację i przez swój alkoholizm zatracił wszystko do zera. Lecz tego nie wiadomo i nie jest to nigdzie zapisane. Ale jest to częsty scenariusz.

Jednak pomimo braku majątku i skromnego życia mógł brać udział w głosowaniach, które kierowały naszym krajem. Czyli był takim odpowiednikiem dzisiejszego posła / polityka przez swoje pochodzenie.

No i bardzo młody Jacek Soplica był znany w swoim regionie jako ktoś żywiołowy i impulsywny. Jest lokalnym przystojniaczkiem na którego kobiety we wsi wzdychały. Jego udział w głosowaniach miał duży wpływ na to co działo się w kraju, ponieważ jego głos reprezentował cały jego ród, który składał się z 300 uprawnionych do głosowania osób.  I fragment z książki:

,, Między szlachtą był jeden wielki paliwoda,

Kłótnik, Jacek Soplica, zwany Wojewoda

Przez żart; w istocie wiele znaczył w województwie,

Bo rodzinę Sopliców miał jakby w dowództwie

I trzystu ich kreskami rządził wedle woli,

Choć sam nic nie posiadał prócz kawałka roli,

Szabli, i wielkich wąsów od ucha do ucha ‘’.

Adam Mickiewicz, ” Pan Tadeusz ”

Także przez swoją pozycje polityczną ‘’ Wąsik ‘’ ( bo taki był jego pseudonim przez jego wielkie szlacheckie wąsy ), cieszył się uznaniem ze strony lokalnej ludności i krótko mówiąc wiele osób wchodziło mu w tyłek, żeby podejmował decyzję w sejmie w ich interesie.

Jedną z tych osób był Stolnik Horeszko. Bardzo bogaty magnat i właściciel swojego własnego zamku. Był takim lokalnym Billem Gatesem, który miał dużo forsy. Często zapraszał Jacka Soplicę do siebie a to na pogaduszki, a to na jakiś bimberek albo obiadek.

No i tak się stało, że podczas tych wizyt ten zakochał się w jego córce Ewie i to z wzajemnością. Ta nie mogła mu się oprzeć tak samo jak inne kobiety w regionie. No i wszystko byłoby ładne i piękne lecz niestety.. Słowo ‘’ lecz ‘’ nie zwiastuje niczego dobrego.

Generalnie to w tamtych czasach ludzie budowali swoje długotrwałe relacje z osobami swojego pokroju. No i gdy Stolnik zorientował się, że Jacek Soplica chcę wziąć się za jego córkę, no to ten szybciutko wyżenił ją za kogoś równie majętnego co on sam. A Jackowi, którego uważał za biedaka – podał czarną polewkę, przez co pokazał mu że w ich znajomości chodziło TYLKO o to aby reprezentant Sopliców wstawiał się za tym co korzystne dla Stolnika w sejmie.

No i nie będzie to zaskoczeniem, że to go złamało. Po pierwsze w swej naiwności, że kogoś kogo uważał za kumpla tak naprawdę miał go gdzieś i chciał wykorzystać go do celów politycznych. Po drugie, że ta sama osoba zablokowała mu związek z miłością jego życia. No i po trzecie, również ta sama osoba podkopała jego autorytet wśród lokalnej szlachty u której teraz Jacek stał się pośmiewiskiem. Krótko mówiąc: nasz bohater leży teraz rozłożony na ringu przez noakut.

Przez to wyszedł za mąż za kobietę, której nie kochał i spłodził z nią syna Tadeusza, którego nazwał tak na cześć Tadeusza Kościuszki. To właśnie na cześć jego syna oraz jego przyszłych losów książka została nazwana ‘’ Pan Tadeusz ‘’.

Jacek Soplica tak bardzo nie interesował się swoją żoną, że ta z nieopisanych przyczyn zmarła. Swoje smutki topił w kieliszku popadając w alkoholizm. Swoją drogą to była najgorsza forma odreagowywania jaką mógł wtedy zrobić lecz najgorsze miało dopiero nadejść.

WĄTEK HISTORYCZNY

I teraz żeby przejść przez dalszy etap książki jednocześnie rozumiejąc co się dzieje to trzeba połączyć ze sobą kilka faktów historycznych. Dnia 3 maja 1791 roku uchwalono w Polsce Konstytucję 3 maja, która miała usprawnić działanie państwa pogłębionego w kryzysie po pierwszym rozbiorze Polski.

Miejsce akcji oraz mapa Polski po pierwszym rozbiorze.
Źródło: Wikipedia

W jej wyniku Rosja zaczęła przeprowadzać wypady wojskowe na tereny Polski atakując przy tym szlachciców, którzy popierali konstytucję. No bo wiadomo, w interesie zaborców nie było to aby kraj odzyskał siłę. Mógłby przecież zagrozić ich nowo zdobytym terenom. W wyniku takich wypadów zaatakowany został dwór Stolnika Horeszko, który znajdował się na Wileńszczyźnie.

Plan był dla Rosjan prosty. Okrążyć jego dwór i atakować do momentu aż się ugnie. Jednak Stolnik Horeszko jako wielki patriota stwierdził, że nigdy się nie podda i nie przestanie popierać konstytucji. Tak więc strzelał ze swojego dworu do agresorów i nie chciał odpuścić. Armia nie spodziewała się takiego oporu.

I wtedy ( można powiedzieć ubrany cały na biało ) do akcji wkroczył Jacek Soplica.

Gdy doszły do niego wieści, że zamek zamożnego magnata jest pod oblężeniem i wszystko wskazuje na to, że odeprze ten atak – to wściekł się i przyjechał na miejsce zdarzenia. Stwierdził, że żołnierze Rosyjscy to gamonie, którzy nie potrafią strzelać. Następnie w swojej totalnej złości i nienawiści do Stolnika za odrzucenie jego względów do jego córki, wziął strzelbę i postrzelił śmiertelnie Stolnika Horeszko.

Co ciekawe.. został okrzyknięty bohaterem! Niestety tylko ze strony Rosjan. Ci oferowali mu objęcie wysokich urzędów na nowo przejętych ziemiach, a nawet od razu PRZEPISALI dla rodu Sopliców część zamku zmarłego szlachcica.

W wyniku tego zdarzenia ukochana Jacka Soplicy – Ewa, została wysłana na Syberię. Musiała wyjechać wraz ze swym mężem, gdzie później zmarła.

Tymczasem szlachta litewska uznała Wąsika za zdrajcę.

No i można zapytać po co to wszystko? Niestety ale zgoda buduje a niezgoda rujnuje.

PRZEMIANA

Jacek Soplica gdy już ocknął się ze wszystkiego – nie myślał zbyt długo i stwierdził, że musi uciekać ze swojej rodzinnej miejscowości praktykując -angielskie wyjście. Nie przyjął żadnych stanowisk od Rosjan, opiekę nad swoim dzieckiem Tadeuszem przekazał swojemu bratu Sędziemu Soplicy oraz Telimenie i zwyczajnie – nie mówiąc nic – wyruszył w nieznanym kierunku.

Trzeba przyznać, że miał naprawdę dużo czasu na przemyślenia. Ponieważ dotarł aż do Rzymu gdzie stwierdził, że wstąpi teraz do zakonu Franciszkanów aby stać się mnichem. Przyjął od teraz zakonne imię Robak, oznaczające – skromnego, pokornego i zwykłego człowieka. A następnie podjął decyzję, że odpokutuje za swoje błędy oddając się wielkiej wizji w odbudowanie potęgi swojego kraju, który tak bardzo kochał.

I tutaj naprawdę za to jak potoczyły się jego dalsze losy należy mu się wielkie uznanie. I nie chodzi o to, że przeszedł teraz na drogę duchową, ponieważ ma to bardziej charakter symboliczny. Ale moim zdaniem chwalebne jest to jak SKUPIŁ się na rozwiązaniu problemów jakie miał. ZAMIAST pozostać ofiarą ubolewającą nad swym losem. Skupił się na działaniu a nie na problemie. Tak postępują zwycięscy.

I jego przemiana po pierwsze nadała nowy sens jemu życiu, które sam wcześniej zniszczył. A po drugie jak już wspomniałem chciał przez to odpokutować swoje przewinienia. No i gdy zdecydował się walczyć za ojczyznę to wcale nie było tak, że  ‘’ tylko tak powiedział ‘’ i osiadł w jakimś klasztorze modląc się całymi dniami. Nie! Walczył mężnie za kraj, o czym wiele lat później opowiedział na łożu śmierci:

,, Udało mi się nieraz do kraju przedzierać,

Rozkazy wodzów nosić, wiadomości zbierać,

Układać zmowy – znają i Galicyjanie

Ten kaptur mnisi – znają i Wielkopolanie!

Pracowałem przy taczkach rok w pruskiej fortecy,

Trzy razy Moskwa kijami zraniła me plecy,

Raz już wiedli na Sybir; potem Austryjacy

W Szpilbergu zakopali mnie w lochach do pracy ‘’

Adam Mickiewicz, ” Pan Tadeusz ”

Tak minęło mu 20 kolejnych lat życia, w których walczył między innymi u boku Napoleona Bonaparte. Bił się z naszymi zaborcami w wielu bitwach. W międzyczasie kierował przyszłą karierą swojego syna za pośrednictwem swojego brata. Nie spotykał się z Tadeuszem, jednak Jackowi bardzo zależało na tym aby mieć wpływ na jego wychowanie oraz edukację.

ZADANIE

No i po swoich wielu latach służby i walk dostał do wykonania ważne zadanie, które – bardzo mu było na rękę.

Ponownie musimy przypomnieć sobie pewien wątek historyczny. Otóż jak wiadomo po utracie przez nasze państwo niepodległości, wiele Polaków widziało szansę w jej odzyskanie poprzez walkę u boku Francuzów. Wierzono, że jeśli Napoleon Bonaparte pokona wszystkich swoich przeciwników  to w nagrodę za naszą pomoc odda nam własny kraj. Francuzi szybko podłapali taką narrację.

Jednak jak historia pokazała, to były jedynie puste frazesy z ich strony i zwyczajna marchewka aby pozyskać do swojej armii kolejne mięso armatnie. Tak naprawdę Napoleon uważał Polaków za ‘’ martwe ciało ‘’, które nie jest w stanie stworzyć dobrze funkcjonującego państwa. Jednak mówił, że popiera naszą sprawę, ponieważ zyskiwał ogromne źródło oddanych żołnierzy, którzy pomagali mu walczyć z jego wrogami. Napoleonowi już od samego początku nie ufał sam Tadeusz Kościuszko.

Jednak faktycznie dostrzegano w tym szansę na niepodległość. Dlatego tak wiele osób rzuciło serce za przeszkodę i zaryzykowało aby nasz kraj wrócił na mapę.

Ale wracając do wątku historycznego – Napoleon Bonaparte przygotowywał się do wymarszu na Moskwę. Tak więc Jacek Soplica został wysłany na Wileńszczyznę ( która była po drodze planowanego marszu ), aby tam pod przykrywką skromnego i nic nie znaczącego mnicha, przygotować ten teren pod przybycie armii Francuskiej po to aby wzniecić wtedy bunt do walki z Rosjanami.

Marz Napoleona na Moskwę przez Wileńszczyznę.
Źródło: Wikipedia

Wrócił więc do miejsca, z którego pochodził, a o jego misji wiedział jedynie właściciel karczmy – Jankiel. To właśnie w jego karczmie zaczął organizować spotkania dla szlachty aby nawoływać do buntu.

Jednak poza tym z roli pokornego księdza Robaka mógł z bliska doglądać sytuacji jaka działa się we wsi Soplicowo. A sytuacja była bardzo dynamiczna. O zamek postrzelonego Stolnika toczył się właśnie spór pomiędzy ostatnim potomkiem rodu Horeszków – Hrabią a przedstawicielem rodu Stolników – Sędzią Soplicą ( który nie był żadnym sędzią w sądzie tylko zarządzał swym skromnym szlacheckim majątkiem ).

Dodatkowo na wieś wrócił Tadeusz ( czyli Syn Jacka Soplicy ), który akurat ukończył studia na Uniwersytecie Wileńskim.

Jacek Soplica długo zastanawiał się nad rozwiązaniem sporu o zamek, którego zażegnanie byłoby dla niego wybawieniem. Wymyślił, że przecież jego syn Tadeusz mógłby poślubić Zosię – czyli wnuczkę postrzelonego Stolnika. W ten sposób dwa rody połączyłyby się i spór zostałby zażegnany – pestka! No ale nie do końca..

Po pierwsze jesteś tutaj anonimowy i nikt Cię nie zna. Po drugie przecież za jakiś czas ma tu przejść front. No a po trzecie niby jak to zrobić skoro rodziny są w konflikcie, w której żadna ze stron nie chce odpuścić?

Jednak jak się okazało te zadanie było łatwiejsze do wykonania niż można się było spodziewać bo młodzi zakochali się w sobie. Ale mimo wszystko ksiądz Robak przybliżył się do rodziny Sopliców aby wszystkiego dobrze dopilnować, a co najważniejsze – uzyskać przebaczenie ze strony Gerwazego. Wiernego sługi Stolnika, który ciągle zajmował się zamkiem i za wszelką cenę pragnął zemsty na Soplicach.  

FINAŁ

Dalsze losy Jacka Soplicy również były dynamiczne. Przypominam, że akcja całej książki zaczyna się od momentu przyjazdu Tadeusza do Soplicowa i trwa 5 dni.

Kluczową rolę będzie pełnił teraz Gerwazy, który źle zinterpretował słowa księdza Robaka jeśli chodzi o wzniecenie buntu. Zrozumiał, że przed oficjalnym buntem, należy jeszcze wcześniej oczyścić ich ziemie ze ‘’ śmieci ‘’. Tak więc rządny zemsty sługa zamordowanego Stolnika buntuje szlachtę do tego aby zaatakowali wspólnie Soplicowo, które należało do Sędziego Soplicy – brata zdrajcy. 

Gerwazy faktycznie doprowadził do najazdu. Jednak informacje o ataku doszły do armii Rosyjskiej, która postanowiła jak najszybciej zainterweniować. Żołnierze przyjechali do Soplicowa i zakuli całą gotową do walki szlachtę w dyby.

W odsieczy przyjechał na miejsce zdarzenia ksiądz Robak wraz z innym oddziałem szlachty, który został przebrany za chłopów. A co zrobili pyszni żołnierze Rosyjscy?

Dali się nabrać na wykonanie wielkiej uczty jaką przygotował dla nich nasz dobry Jacek Soplica, który urżnął ich wszystkich alkoholem do niespełna rozumu. Wtedy uwolniono zakutą w dyby szlachtę, przebrani chłopi się ujawnili i razem dokopali Rosjanom.

Jednak nie było tak kolorowo jak się wydaje bo podczas bitwy zagrożony został Hrabia. Czyli ostatni potomek postrzelonego Stolnika i jedyny dziedzic całego rodu Horeszków. Podczas bitwy strzelił do niego pijany rosyjski żołnierz, jednak strzał został zasłonięty przez samego… Jacka Soplica.

Strzał był śmiertelny. Na łożu śmierci wyznał prawdę o sobie Gerwazemu, któremu wyznał przyczyny swojego czynu sprzed 20 lat. Ten nie tylko mu wybaczył ale i również powiedział, że zrobił to również i Stolnik w chwili kiedy umierał pokazując znak krzyża.

Dla Jacka była to wiadomość, która pozwała mu w spokoju umierać. Chwilę przed śmiercią doszły do niego także wieści, że Francja wypowiedziała wojnę Rosji co przyniosło mu kolejną ulgę.

EPILOG

Jacek Soplica jest jedyną postacią w twórczości Adama Mickiewicza, która osiągnęła sukces. Dlaczego? Ponieważ wytrwale realizował wartościowy cel jaki sobie wyznaczył.

Nie był siusiumajtkiem, który zamknął się w czterech ścianach gdy w jego życiu działo się źle. Dał sobie czas na otrząśnięcie się, wziął to na klatę i jak prawdziwy mężczyzna stwierdził, że musi nadać swojemu życiu taki SENS aby jego osiągnięcia przyćmiły jego złe czyny.

Bo kiedy sprawy się piepszą, niektórzy goście uciekają. A inni wychodzą naprzeciwko swoich problemów i potrafią spojrzeć im prosto w oczy. I oczywiście boją się! Ale działają pomimo strachu bo wiedzą, że jeśli spiepszyłeś coś w swoim życiu to musisz brać swoją igłę i zacząć zszywać.

I Jacek Soplica udowadnia, że każda osoba może coś znaczyć. Bo to przecież MY jesteśmy kowalami własnego losu zaczynający każdy dzień z kolejną czystą kartką, którą możemy wypełnić naszymi własnymi decyzjami. Jakkolwiek wypełnialiśmy ją wcześniej to już jest za nami. Ale jutro wstaje nowy dzień i masz wpływ na to jak tę nową kartkę wypełnić tu i teraz.

I tak oto z impulsywnego, awanturnego i pijackiego Wąsika, nasz bohater stał się mądrym, opanowanym i niezwykle wartościowym człowiekiem, który po swojej śmierci przyczynił się do pogodzenia dwóch zacięcie ze sobą walczących rodów a co najważniejsze – pogodził ze sobą całą szlachtę Wileńską, która zrozumiała, że nie opłaca się ze sobą kłócić.

Co jest bardzo ważne to, że Jacek Soplica jest też symbolem wszystkich Polaków. I teraz o co chodzi bo jest to istotne.

Jest uosobieniem ówczesnego zachowania Polaków wobec zatracenia doszczętnie naszego kraju. Jak wiadomo, nasz kraj został wewnętrznie osłabiony przez pyszałkowate zachowania szlachty, która działała bardziej w swoich własnych interesach niż interesie całego kraju.

Demokracja sprawiła, że naszym krajem zaczęły rządzić prywatne układy, chciwość oraz korupcja a nie dobro narodowe, praworządność i wspólny interes jakie miały jeszcze miejsce podczas niedawnego złotego wieku gospodarczego. Wewnętrzne konflikty sprawiły, że nasz kraj zniknął z powierzchni ziemi a odpowiedzialność za to ponosiliśmy my.

Jednak gdy Ci już zdali sobie sprawę ze swoich własnych błędów nie przestali być wielkimi patriotami. Robili wtedy wszystko aby odzyskać swój własny kraj będąc przy tym gotowym do poświęceń, wyrzeczeń oraz całkowitego podporządkowania się sprawom ojczyzny.